Pomyślałem. Czy mogę jej tyle mówić? Czy jest osobą godną zaufania? Chyba jest...
- Ja... Nie boję się prawie niczego. Lubię adrenalinę i przygody. Może uznasz to za sprzeczne, ale to właśnie dlatego jestem jaki jestem. Bo ja - zawahałem się - boję się śmierci. Życie jest takie piękne, że jak ktoś odchodzi robi mi ciężko na sercu. A moje życie? Ja nie chcę go tracić.
Nastała grobowa cisza. Piper nad czymś myślała, a ja krzyczałem na siebie za to, że za dużo powiedziałem. Żeby dziewczyna zapomniała o tamtym postanowiłem przyznać się do mojej dziwacznej wady.
- A tak przy okazji to mam też fobie na punkcie kurzu i brudu.
(Piper?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz