niedziela, 3 sierpnia 2014

Od Alyss C.D. Marie

Pokiwałam głową. Lody-tak, to był wspaniały pomysł! Ale...
Popatrzyłam na moją mamę, wciąż pogrążoną w rozmowie z panią Gredrick, mamą Marie.
Machnęłam ręką.
-Okej. Chodźmy.
Razem z Marie zamówiłyśmy lody. Wybrałam moje ulubione, truskawkowe.
W tym momencie z powrotem, powolnym krokiem szłyśmy Pokątną do naszych mam, liżąc wyśmienite lody.
-Już niedługo zaczyna się rok szkolny-zaczęła moja towarzyszka.
-Nie mogę się już doczekać-podekscytowana wizją uczęszczania do Hogwartu, prawie krzyknęłam.
Marie wskazała na swoją mamę, która właśnie biegła w naszą stronę.
-Marie?! Gdzie wy byłyście?!-zdenerwowana złapała córkę za rękę.
-Niech się pani nie martwi.-Uniosłam w górę rożek-Byłyśmy tylko po lody-Uśmiechnęłam się.
Pani Grendick nie wyglądała na uspokojoną.
W tym momencie zauważyłam moją mamę.
-Alyss? Idziemy do domu.
-A-Ale mamooo...
Popatrzyłam ze smutkiem na Marie. Nie chciałam się żegnać z nową poznaną koleżanką.

<Marie?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz